sobota, 26 marca 2011

dream !

Cześć !

Tydzień czasu nie pisałam, ponieważ zaczęły się ferie. Jestem we Włocławku od poniedziałku. Jechałam aż pięć godzin, polskie drogi są nie do zniesienia! Te dziury, ahhh... Wracam w sobotę. Wczoraj byłam w Płocku, poznałam rodziców mojego ' szwagra ' .. Poszliśmy na kręgle, ale wszystkie tory były zajęte do 22:30, no to poszliśmy do baru. Ja wypiłam sobie mojito oczywiście bez alkoholowe ;d Z Płocka wyjechaliśmy o 22:45 ... wszyscy się rozgadaliśmy aż za czasów! ;d A teraz nie chce mi się nic robić, strasznie boli mnie głowa. Zaraz trzeba się ogarnąć i przyjdzie do mnie Zuza, pójdziemy na mały shopping. . Bo co tu robić? ;d We wtorek jadę do Aduu - mojej niuni kochanej ;* Tak się dogadałyśmy, że aż.....! Widzieliśmy się na oczy tylko raz u mojej kuzynki, była ze swoim chłopakiem. Zaczęło się od wysyłania zdjęć z wesela. I teraz tak się dogadujemy jakbyśmy znały się od dzieciństwa! Przepraszam, że tak późno się odzywam, ale kompletnie nie mam czasu wejść na kompa i posiedzieć na nim co najmniej dwie godziny. Zawsze gdzieś jestem.. ;d
_____
Okej, wracając do tytułu notki. Moim największym marzeniem jest skok ze spadochronem, chciałabym zrealizować go w dniu moich osiemnastych urodzin. Mam nadzieję, że uda mi się je spełnić.. a jak wyląduje to powiem - i kto tu powiedział, że marzenia się nie spełniają? :)


- strach jest, ale mega przeżycie! :)


- sobotnie, u dziadka :)

Papatki, miłego dnia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz